Wysłany: Pon Sie 06, 2012 17:45 Temat postu: smoke detector
Nie wiem jak one sie po polsku nazywaja, moze "wskaznik dymowy"??? Po niemiecku: Rauchmelder.
W kazdym razie to jest pozyteczna rzecz i u nas od poltora roku kazdy wlasciciel domu/mieszkania musi to zamontowac dwoma malymi srubkami przy suficie kazdego pomieszczenia, z wyjatkiem kuchni i lazienki, ale korytarz tez musi miec. Komornik musi to zadac od wlasciciela.
One sa okragle 10 x 3 cm, biale, maja czworokatna 9 V baterie i niesamowity alarm piszczacy robia, jak dym sie pojawi.
Maja przycisk na sprawdzenie funkcji i daja sygnal, jak bateria wyczerpana.
One moga zycie uratowac, szczegolnie w nocy.
W przecenie kosztuja € 3,-- = zl 12,-- z bateria, wiec tania rzecz. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Wiek: 114 Dołączył: Nie Paź 21, 2007 9:57 Posty: 582 Skąd: Stara Oliwa
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 22:37 Temat postu: Re: smoke detector
Dieter napisał:
z wyjatkiem kuchni i lazienki
Dziwne te Niemce. Ja właśnie w kuchni i w łazience mam wykrywacze dymu, czadu i gazu. Przecież to tam najłatwiej o pożar. I żadne tam śrubki i sufity, bo potem trudno się wymienia baterie, albo wyłącza jak wyją (a wyją konkretnie) gdy coś wykryją. Pudełka leżą, odpowiednio - wysoko na szafce okapu lub nisko na podłodze, zgodnie z instrukcjami. A wykrywacz gazu mam nie bateryjny, tylko sieciowy, kabel ukryłem za szafą. Dym i czad - bateryjne. Faktycznie, kosztowały niewiele. Niektóre z Allegro, inne z Castoramy. (Oni nie mają ani jednego ani drugiego "dojcze mener praktisze mener" już nieaktualne?) Mam te detektory bo mieszkam z Alzheimerkiem, ale żaden nie kosztował więcej niz 20 zł.
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 23:36 Temat postu: Re: smoke detector
tc2 napisał:
Dziwne te Niemce. Ja właśnie w kuchni i w łazience mam wykrywacze dymu, czadu i gazu. Przecież to tam najłatwiej o pożar. I żadne tam śrubki i sufity, bo potem trudno się wymienia baterie
W kuchni i lazience powstaje zawsze dym - wiec bedziesz mial zawsze alarm. Dlatego instrukcja mowi: tam nie.
Ten czujnik sklada sie z dwoch czesci: ta gorna umocujesz dwoma srubkami do sufitu, a ta dolna z bateria wkrecasz do gornej. Wiec wymiana baterii to latwa rzecz.
Pierwszy dym idzie zawsze pod sufit, dlatego ten czujnik na szafie bedzie reagowal o wiele pozniej, jak caly pokoj juz bedzie zadymiony.
To nie ja jestem taki madry, tylko instrukcja. Kapewu? _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Wiek: 114 Dołączył: Nie Paź 21, 2007 9:57 Posty: 582 Skąd: Stara Oliwa
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 11:10 Temat postu: Re: smoke detector
Dieter napisał:
W kuchni i lazience powstaje zawsze dym - wiec bedziesz mial zawsze alarm. Dlatego instrukcja mowi: tam nie.
Jeszcze raz: dziwne te Niemce. Czym ty dymisz w łazience?
A jeśli dymisz w kufni, powinieneś może stołować się poza domem? Dłużej pożyjesz, nie przypalając zawsze... Poza tym spalenie domu, rozpoczynając od kuchni, jest Niemczech hochstlegal? Dziwne...
Wymiana baterii w suficie jest łatwa jak masz 2,40cm wzrostu, albo sufit na wysokości 1,80. Ale że ktoś będzie przystawiał drabinkę w zadymionej od spalonego Bratwursta kufni, by wyłączyć wyjca, nie uwierzę, tak jak nie wierzę, że ktoś zdoła gasić Feuerwursta przy wyjącym alarmie. Dziwne...
Ale wierze ci, oni są dziwni. Np. w upał trzeba całe miasto zbiegać by kupić lody, natomiast na każdym winklu sprzedają gorące tłuste Wursty. Muszę kiedyś się zebrać w sobie i spróbować zjeść w upał taki tłusty wurst, tylko będę miał pod ręką woreczek, na wypadek pawia...
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 12:15 Temat postu: Re: smoke detector
tc2 napisał:
Czym ty dymisz w łazience?
A jeśli dymisz w kufni, powinieneś może stołować się poza domem?
Wymiana baterii w suficie jest łatwa jak masz 2,40cm wzrostu
Czujniki reaguja tez na pare wodna.
Ja odkrece czujnika na stojaco, inny wezmie najblizsze krzeslo.
Lody kupisz tez w supermarkecie na kazdym rogu, tylko goracej kielbasy nie tak latwo jak Ty mowisz. Ja ja nigdy nie jem.
Zapomnialem: w garazu tez nie wolno miec tych czujnikow. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 15:51 Temat postu: Re: smoke detector
Niemiecki przepis nakazuje zamatowanie takiego uzadzenia w korytarzu i w kazdym pomieszczeniu, w ktorym sie sypia. W pokoju stolowym, salonie czy jak to sie teraz nazywa ten alarm nie musi byc instalowany.
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 13:26 Temat postu: Re: smoke detector
Żarty żartami ale taki detektor to może i nie jedno życie by uratował. Czy one wykrywają CO?
Znajomego córka no mało się nie przejechała na tamten świat na piecyku gazowym.
Jeżeli są takie tanie to chyba sam z chęcią zainwestuję w takie urządzenie wraz z gaśnicą. nigdy nic nie wiadomo. Na Discovery w programie Mythbusters widziałem co się dzieje po wylaniu 0,5l wody na palący się olej się patelni. Masakra. _________________ Dziś opony jutro salony!
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 13:41 Temat postu: Re: smoke detector
mnich3001 napisał:
zieje po wylaniu 0,5l wody na palący się olej się patelni.
Mój znajomy zapomniał, że wstawił olej na frytki. Jak sobie przypomniał, pobiegł do kuchni i szybciutko włożył sitko z kartoflami do oleju... Zdążył odskoczyć zanim chmura wrzącego oleju zamieniła się w kulę ognia.
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 14:05 Temat postu: Re: smoke detector
mnich3001 napisał:
Czy one wykrywają CO?
Jeżeli są takie tanie to chyba sam z chęcią zainwestuję w takie urządzenie wraz z gaśnicą. nigdy nic nie wiadomo.
Nie, CO nie wykrywaja. Do tego musisz miec inne.
Gasnice mam w garazu.
W markietach Obi, Praktiker, Max Bahr itp. sa pakunki po trzy. Trzeba ceny porownac, albo czekac na przecene. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Dołączył: Nie Sie 12, 2012 10:02 Posty: 2 Skąd: Gdańsk - Kazimierz
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 10:05 Temat postu: Re: smoke detector
Nie sądzę żeby w Polsce to weszło w najbliższym czasie. Podejrzewam, że coś takiego to wydatek rzędu kilkuset złotych, a nie wszystkich ludzi stać na wydawanie takich kwot.
Wiek: 114 Dołączył: Nie Paź 21, 2007 9:57 Posty: 582 Skąd: Stara Oliwa
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 13:38 Temat postu: Re: smoke detector
kuhu11 napisał:
Nie sądzę żeby w Polsce/../wydatek rzędu kilkuset złotych, a nie wszystkich ludzi stać
Nie doceniasz Polski, po co tu siedzisz? Ceny rosną gdy wprowadzić przymus kupna.
Czujniki CO w Castoramie kupiłem 3lata temu, za poniżej 20zł. Na bateryjkę 9V (6F22), niestety jeden ostatnio się psuje i wyje bez powodu, mimo nowych baterii. Leży teraz bez baterii. Drugi OK.
Czujnik gazu kupiłem via Aledrogo, za 18 złotych, plus przesyłka. Ok 25 wszystkiego. Chodzi na 230V. Działa bez pudła, niewątpliwie parę razy już mi skórę uratował.
Czujniki dymu kupiłem na Aledrogo lub Ebaj, dawno, nie pamiętam cen, znośne. Na 3 paluszki.
Jestem za regułą "education, not legislation". Czyli zalecenia lepsze niż nakazy i kary. Np. jeżdżę na rowerze czasem w kasku, ale przestanę, jeśli kaski staną się obowiązkowe. Autkiem jeżdżę w pasach, ale mam tez białą koszulkę z namalowanym pasem. Dorosły obywatel powinien mieć prawo decydować o sobie, nawet jeśli decyduje błędnie, źle, nieodpowiedzialnie. Nie można nakazać mądrości. A nadmiar dobrej woli urzędasów zawsze prowadzi do faszyzmu.
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 14:41 Temat postu: Re: smoke detector
tc2 napisał:
niestety jeden ostatnio się psuje i wyje bez powodu, mimo nowych baterii.
U mnie tez wyl wykrywacz dymu z nowa bateria po 1,8 roku; tz. byla jeszcze gwarancja i dostalem nowy. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 14:24 Temat postu: Re: smoke detector
Ale wielki problem, skoro te czujniki były za grosze to nie lepiej kupić nowe, a nie żalić się i kombinować.
20 dychy ciebie nie zbawi, a będziesz miał większy komfort bezpieczeństwa.
Ale wielki problem, skoro te czujniki były za grosze to nie lepiej kupić nowe, a nie żalić się i kombinować.
20 dychy ciebie nie zbawi, a będziesz miał większy komfort bezpieczeństwa.
Liczyłem, że ktoś inny odpowie, ale widać wszyscy mają gdzieś, więc znów ja muszę robić za trolla.
Kraku, w twojej aroganckiej wypowiedzi jest sedno przyczyny, dlaczego w Niemczech jest prządel, a u nas syf, dlaczego na przykład w ich sklepach sprzedają mniej bubli, a Polsce jest polnisze wirtszaft. Sedno przyczyny, dlaczego ten sam proszek do prania na rynek niemiecki ma inny skład niż na nasz. I jedna z przyczyn, dlaczego ludzie migruają z Polski, jak tylko mają okazję. I dlaczego "postawa obywatelska" to u nas albo żart, albo obelga. Przyczyna tego, że nasze wiadomości polityczne to pasmo powierzchownych pustek dobrych dla Pudelka, a Niemcy maja problem, czy płacić za różnych Greków, Rumunów, Portugalczyków, Kraków24, itd., itp., etc.
Koniecznie przejedź się do Poznania i obejrzyj w "Nowym" sztukę FIRMA. Może coś zrozumiesz i coś w sobie zmienisz, i przynajmniej się przestaniesz ze swoją aspołecznością - spontanicznie wychylać .
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.