Pytanie do forumowiczów z Niemiec

[Zablokowany_Toksyczny]

Trafiłem na ciekawy film, który dotyczy suwerenności Niemiec. Dieter i Rainhard, obejrzyjcie ten film i powiedzcie: "Jak to u was właściwie jest?"

http://gazetawarszawska.com/2012/12/21/stop-nwo-03-10-2012-cz-1-neu-deutschland-i-ukryta-wladza-w-niemczech/

(Uwaga! Trzeba zjechać poniżej obrazka, który się pokazuje po wejściu na stronkę)

Powtarzam pytanie: Jak naprawdę jest z tą waszą suwerennością?

PS Reinhard, jeżeli pytanie przekracza twoje możliwości intelektualne, to możesz sobie dać spokój z odpowiedzią. Nie zależy mi na twoich zwyczajowych prymitywnych uwagach.

[Dieter]

Takich bzdur nie warto nawet dwie minuty sluchac, a ona bredzi prawie godzine.

[Zablokowany_Toksyczny]

[zajreg7]

Mi się nie dokńca podobało, ja myśleż że cześć Niemców jest miła i narzuca sowich pouczeń innym, przynajmniej ci których znam.

[macerat]

[Dieter]

[macerat]

Dieter, oddaję honor i przepraszam za porównanie.

[Dieter]

[chico]

[Dieter]

[renaT]

[Rychu]

[Toksyczny-v4]

To teraz już będzie tak zawsze, że Niemcy będą pisać i mówić o "polskich obozach śmierci"?
Najpierw latami zrzuciliście winę na jakichś bezpaństwowych nazistów, a teraz ruszacie do drugiego etapu i zwalicie wszystko na Polaków? Ciekawe...

http://wpolityce.pl/wydarzenia/47401-presja-ma-sens-niemiecki-tygodnik-focus-wykresla-sformulowanie-o-polskim-obozie-zaglady-ale-nic-wiecej-to-czyj-ten-oboz-byl
http://wpolityce.pl/wydarzenia/47411-niemiecka-agencja-prasowa-przeprasza-za-uzycie-zwrotu-polski-oboz-smierci-zapowiada-wewnetrzne-dochodzenie

[Toksyczny-v4]

Dzisiaj dowiedziałem się, że to nie pierwszy przypadek, że Die Welt używa określenia "polskie obozy śmierci". Wychodzi na to, że to taki etap polityki historycznej Niemiec. Najpierw postarali się o wprowadzenie pojęcia naziści - zamiast Niemcy, a teraz powoli wprowadzają określenie "polskie obozy".

Przykład G. Grassa pokazuje, że już nawet służba w Waffen SS nie jest czymś wstydliwym i nawet po takim epizodzie w swoim życiorysie można pisać antyżydowskie wiersze.

Ciekawe co będzie następne? Czy to, że to Polacy rozpoczęli II WŚ, czy to, że Żydzi zorganizowali Holocaust.

Poniżej tekst dotyczący Die Welt:

3 marca redaktor naczelny "Die Welt" Thomas Schmid ma być przesłuchany w drodze pomocy prawnej przez sąd w Berlinie. Stanie się to w ramach procesu cywilnego wytoczonego przed warszawskim sądem przez obywatela Polski wydawcy niemieckiego dziennika za zwrot "polski obóz koncentracyjny".

We wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie nie doszło do żadnych czynności w tym precedensowym procesie, który z powództwa Zbigniewa Osewskiego ruszył we wrześniu 2012 r. Pozwani wnoszą o oddalenie pozwu. Po wysłuchaniu opinii adwokatów stron SO odroczył sprawę do 17 października br.

We wrześniu 2012 r. SO zdecydował o przesłuchaniu Schmida w Berlinie. Pełnomocnicy Osewskiego byli przeciwni wnioskowi strony pozwanej, by do przesłuchania świadka doszło w stolicy Niemiec; wnosili, by zrobił to bezpośrednio sąd prowadzący proces. Od tego czasu do przesłuchania w Berlinie nie doszło. Według pełnomocnika Osewskiego mec. Lecha Obary ma to nastąpić 3 marca. Adwokaci obu stron wybierają się do Berlina.

Osewski pozwał za naruszenie swych dóbr osobistych niemiecką spółkę Axel Springer AG, wydawcę "Die Welt". Chodzi o opublikowanie przez gazetę w 2008 r. zwrotu "polnische Konzentrationslager Majdanek" (zaraz po tym "Die Welt" opublikował przeprosiny). Powód żąda przeprosin za naruszenie dóbr osobistych, jakimi są tożsamość i godność narodowa oraz prawo do poszanowania prawdy historycznej i wpłaty przez pozwanego 500 tys. zł na cel społeczny.

Osewski poczuł się dotknięty osobiście, bo jeden jego dziadek zmarł w obozie pracy w Iławie, drugi był więziony w dwóch obozach koncentracyjnych w Niemczech. Wysłał do wydawcy list z żądaniem przeprosin, ale pozostał on bez odpowiedzi. Zdaniem Osewskiego przeprosiny "Die Welt" nie były szczere, gdyż potem na łamach "Die Welt" znów użyto słów o "polskim obozie zagłady".

Już wcześniej Osewski chciał pozwać "Die Welt". Początkowo SO odrzucił jego pozew, bo uznał, że sądy polskie nie są właściwe do rozstrzygania sporu prawnego wobec niemieckiej spółki prawa handlowego. W 2010 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał jednak, że wydawca "Die Welt" może być pozwany przed sąd w Polsce za zwrot "polski obóz koncentracyjny". SA ocenił, że skoro artykuł "Die Welt" został rozpowszechniony w Polsce (w formie papierowej i w formie elektronicznej) i w Polsce obywatel polski doznał krzywdy wynikającej z naruszenia jego sfery psychicznej związanej z godnością i tożsamością narodową, to sąd polski może rozstrzygać jego żądanie naprawienia doznanej krzywdy.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/47481-polak-stawia-przed-sadem-wydawce-die-welt-za-uzyty-przez-te-gazete-zwrot-polski-oboz-koncentracyjny

[renaT]

Wez na wstrzymanie, Miecios ... To walka o slowa ...

A moja mama (rocznik 1933) siedziala w 1945 faktycznie w polskim obozie za drutem kolczastym. Jej przestepstwem - miala wtedy 12 lat - bylo niemieckie obywatelstwo.