Wysłany: Nie Cze 24, 2012 19:55 Temat postu: No i czyżby klapa?
No i czyżby klapa? Poczytajcie TU oraz TU . TVP też już podlicza straty, bo wpływy z reklam nie zwróciły kosztów licencyjnych. Jedyni co zarobili na 100% to kolesie z wuefy. Ja nie kupiłem NIC, co miało logo tej szemranej organizacji. I nic nie straciłem.
Wysłany: Pon Cze 25, 2012 13:11 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
A browary? Cały biznes piwny też powinien być zarobiony. Tylko lato marne ...
Patrzyłem wczoraj te pola namiotowe, na tym w Letniewie można jeszcze wynająć namiot, na 30 czerwca kosztował 200zł. Nie dziw się, że gdzieś coś jest rozkradane, coś gdzieś lata, nikt czegoś nie pilnuje. Tych od pól namiotowych z namiotami po 200zł/noc nie żałuję.
ceny w jednym z bardziej burżujskich hoteli w centrum a nie wspomnę o zajazdach itp znajdujących się do 1h jazdy, gdzie za dobę w pokoju 2 osobowym można zapłacić już i 100zł bez śniadania. _________________ Dziś opony jutro salony!
Najpiękniejszy stadion w Polsce nie przynosi zysków. Na mecze nie przychodzi spodziewana liczba kibiców, brakuje pomysłów na zorganizowanie tam dużej imprezy czy koncertu. Strzałem w kolano okazuje się także jedyna, wydawałoby się, sensownie zorganizowana atrakcja w postaci możliwości zwiedzania stadionu - o czym pisze do nas pan Marcin, czytelnik.
"Zwiedzanie stadionu w Gdańsku miało być dodatkową atrakcją pobytu na Wybrzeżu, a jednak okazało się pomyłką. Po pierwsze, na turystę spoza Gdańska czeka pułapka już w momencie próby dojścia do obiektu od tramwaju nr 14. Brak strzałki, którędy się kierować, co grozi wdepnięciem na plac budowy drogi. Taka pomyłka to kilkaset metrów powrotu.
Po wejściu pod stadion brakuje strzałki informującej o kierunku zwiedzania. Pomyłka z wejściem na koronę i skręt w prawo skutkują obejściem prawie całego stadionu. Dobrze, że ekipa porządkowa przez kraty sugeruje zejście na dół i dojście do sekretariatu z drugiej strony.
W środku, po chwilowym osamotnieniu, w jedynej kasie próba kupienia biletu kończy się ofertą zakupu wejścia na stadion za 1,5 godz. Przyczyny? Organizatorzy dopuszczają wejście zorganizowanych grup z przewodnikiem po maksymalnie 35 osób, wejścia są co godzinę, z tym że między 12.30 a 14 nie ma takiej możliwości. Powód podany przez sympatyczną kasjerkę to "obiad obsługi".
Za nami tatuś licznej grupki ze Śląska właśnie się dowiedział, że jest ich za dużo (11 osób), aby wszyscy mogli wejść w tej samej turze. Tak jak i my z synem zrezygnował z tej wątpliwej przyjemności za własne pieniądze.
Czas oczekiwania na termin wejścia na stadion (w wersji proponowanej dzisiaj to ok. 2 godz.) można wypełnić piciem wody (5 zł za 0,3 l). Na propozycję, że za parę złotych (jest taka możliwość w cenniku - 8 zł) wejdziemy do środka, rzucimy okiem na wnętrze, jedno zdjęcie i spadamy, musi wyrazić zgodę przewodnik, a tego, jak wiadomo, brak w miejscu gromadzenia się ewentualnych zwiedzających.
Po tych "atrakcjach" opuszczamy "gościnną" PGE "arenę".
Z informacji wynika, że utrzymanie tego stadionu jest deficytowe (kilka milionów rocznie). My już wiemy dlaczego. Gratulujemy miejscowym "atrakcji" stadionowej. Ciekawe, kto zarządza tym obiektem?"
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 23:37 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
pingwinek napisał:
ŻENADA!!! Wstyd na całą Polskę.
Wstyd i to poczwórny. Czy ktoś się czegoś innego spodziewał? Kończy sie lipiec, za kilka dni sierpień a nie słychać o żadnych imprezach na obarzanku, jakieś gwiazdy miały być czy cuś... a tu echo... W październiku-listopadzie może padać już śnieg, wtedy będą imprezy tam robić? W grudniu?
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 11:24 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
Nowy cyrk. Nasi urzędnicy pytają się w ankiecie, co zrobić aby na mecze przychodziło więcej ludzi, bo z tego co przychodzi na mecze lechijki ten klub nie jest nawet w stanie wynająć tego stadionu.
Mamy sytuacje, gdzie "kibole" przez wiele wiele lat oduczyli reszte mieszkańców od tej formy rozrywki, każdy mecz kończył się zadymą, wielu moich znajomych, którzy kiedyś chodzili, po oberwaniu za to że tam poszli po prostu przestali chodzić. A chodzili z dziewczynami, żonami. Wiem, że nie wrócą. Garstka "wiernych do śmierci" kibiców nie utrzyma takiego obiektu.
Powstaje pytanie, czy ktoś zrobił biznes plan przed podjęciem decyzji o budowie? Czy ktoś - o czym nawet tu wielokrotnie pisano - zastanowił się, co z tym "złotym nocnikiem" zrobić po trzech meczach na jełro? Teraz jeden koncert na zakończenie sezonu Renifer Jopez ma zarobić na utrzymanie przez zime i pokryć dotychczasowe długi i straty?
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 12:22 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
Nie sądzę, pewnie myśleli, że problem rozwiąże operator czyli jakoś samo się będzie działo.
Przyznam, że z chęcią sam bym chodził, nawet chciałem iść na pierwszy mecz w tym sezonie ale jest jutro, w poniedziałek, to jakaś pomyłka organizacyjna.
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 13:41 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
mnich3001 napisał:
Szkoda, bo stadion jest piękny.
Nie ulega wątpliwości, że piękny mamy "Złoty Nocnik im. Budynia".
Nie zmienia to jednak faktu, że nie ma kto tam grać, ani nie ma kto chodzić na to, co się tam pokazuje. Na meczu było trochę ponad 15 000 widzów, to 1/3 pojemności obażanka. Przy tym wypełnieniu i cenach biletów świetlana przyszłość ani Lechii ani stadionowi nie grozi.
Wysłany: Pią Wrz 14, 2012 15:04 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
Miasto nie może doliczyć się, ile straciło na strefach kibica, czy 4,4 miliony czy tylko 2 miliony. Fakt jest faktem, że ten przedział biznesu na siebie nie zarobił. Poczytać szczegóły można TUTAJ.
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 14:06 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
W końcu skusiłem się i po wyrobieniu kart kibica dla siebie i rodziny wybraliśmy się w sobotę na meczyk Lechia Gdańsk - Piast Gliwice. Bilety w sektorze rodzinnym G kosztowały mnie 35zł a więc na na ceny innych "rozrywek" to śmieszne pieniądze. Więcej wydałem na piwo i inne przekąski
Organizacja meczu i sam stadion petarda. Naprawdę możemy być z tego dumni bo nie ma się czego wstydzić. No może poza częścą kibiców w sektorze rodzinnym. Są tam najtańsze bilety, warunkiem wejścia jest manie 1 dziecka i chyba nie każdy z tym dzieckiem tam był
Kibice Lechii jak i Piasta dopisali. Zwłaszcza Piasta, chłopaki wychodzi z siebie i z ubrań, miło było na nich popatrzeć, dali z siebie chyba wszystko a była ich tylko garstka, może z 2 autobusy. Oczywiście na meczu nie zabrakło polityki ale co tam. Chodziło o datę 17 września 1939r. i wiadomo o co chodzi. To w poniedziałek.
Sam mecz do bani dla kibiców Lechii a dla Piasta super, pewnie jeszcze go opijają. Lechia przegrała w pięknym stylu 2:1 a ostatnia bramka to było coś pięknego. Sędzia główny to był tam chyba z jakiejś łapanki... Piast miał miażdżącą przewagę, dobrze, że jest zmiana bramek bo inaczej pole bramkowe Lechii by było zryte jak po wiosennej orce. Momentami miałem wrażenie, że to finał ME2012 Bramkarza Lechii pewnie jeszcze ręce bolą a Piasta to chyba jeszcze gdzieś tam śpi przy bramce jak się sam nie obudził. Ale muszę przyznać, że gdyby nie 2 poprzeczki to by mogło być 3:2 dla Lechii więc na brak emocji nie można narzekać
Na meczu było 14.420 kibiców. Sektor rodzinny miał chyba ze 95% obłożenia, jak nie więcej, widziałem tylko pojedyncze wolne miejsca.
Tak więc, jak już nam wybudowano ten piękny stadion i mamy tą naszczą mniej lub bardziej szczęśną drużynę to korzystajmy z tego i cieszmy się tym. A jak ktoś ma chęć podrzeć pysk to jest to na to wyśmienite miejsce, czas i okazja
Ja sam oczywiście wybieram się na kolejny mecz (o ile nie będzie mi z pracą kolidował) 30 września z Lechem Poznań (mecz z biletami kat. B, bilety droższe o 10zł) co wszystkim również serdecznie polecam _________________ Dziś opony jutro salony!
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 17:44 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
mnich3001 napisał:
Na meczu było 14.420 kibiców. Sektor rodzinny miał chyba ze 95% obłożenia, jak nie więcej, widziałem tylko pojedyncze wolne miejsca.
wybieram się na kolejny mecz (o ile nie będzie mi z pracą kolidował) 30 września z Lechem Poznań (mecz z biletami kat. B, bilety droższe o 10zł) co wszystkim również serdecznie polecam
14,5 tysiaca kibicow - to jest wiecej, jak bylo na Trauguta.
Powinni pomyslec albo sprobowac obnizyc ceny, bo w koncu liczy sie suma w kasie. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 20:15 Temat postu: Re: No i czyżby klapa?
To nie tylko na takie rzeczy miasto wydaje pieniadze:
toc 5 lat temu miasto swietowalo przez 3 dni 80. urodziny Güntera Grassa - SS-mana i wielokrotnego milionera.
Ten nawet zadal od miasta renowacje domu, w ktorym sie urodzil we Wrzeszczu. _________________ in Danzig geboren, wrog polskiego rzadu.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.