Wysłany: Pon Lis 14, 2016 23:23 Temat postu: AmberGold wg PIS
Pisowskie organy państwa zamiatają swoją przewinę ws AmberGold pod dywan.
Widać to tutaj_czytaj - artykuł z dnia 10 listopada 2016 !
"Pierwszoplanowe" media jakoś przemilczały tak istotne wydarzenie jakim były i nadal są dziwne zachowania obecnej Pokuratury Generalnej, nastepnie p.Wasserman (szefowa komisji sejmowej ds AmberGold) p. Wesołowskiego i p. Tłuczkowskiego (prokuratorzy_zaufani - p. Seremeta_"naczelnika" niezależnej prokuratury z nadania Lecha Kaczyńskiego) - a obecnie wysoko ulokowani przez p.Ziobro w strukturach organów prokuratorskich :
Cytat:
prokuratorzy związani z PiS, którzy obecnie świetnie radzą sobie w wymiarze sprawiedliwości zarządzanym przez Zbigniewa Ziobrę to - Piotr Wesołowski decyzją ministra został powołany do prokuratorskiej komisji egzaminacyjnej. Prokurator Ryszard Tłuczkiewicz jest zastępcą biura prezydialnego w Prokuraturze Krajowej
Cytat:
Prokurator Wesołowski - ówczesny zastępca dyrektora biura prokuratora generalnego - który pochodzi z Gdańska zdecydował o tym żeby przekazać je [przyp. autora: pismo KNF] do... Gdańska, gdzie te błędy popełniano, o czym informował szef KNF
Cytat:
Drugi z prokuratorów Ryszard Tłuczkiewicz będący wówczas dyrektorem biura prokuratora generalnego, tłumaczył się z kolei "omyłką lub niewłaściwą oceną wagi korespondencji"
_________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Dziwne zachowania Wassermann - miss z PIS ... to w końcu poseł Berejza z PO kłamał czy nie kłamał - jak p. Wassermann raczyła nazwać dociekliwość posła z PO ? _________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
... tak się rozpoczynało z AmberGold: jeden cwaniak ---> kupa naiwniaków ---> parafirma finansowa krzak ---> piramida finansowa ---> pismo KNF do prokuratury ---> zero reakcji rządu PIS ---> kolejna sejmowa komisja śledcza ---> kreowanie się nowej szarej eminencji w bezpłatnym show w TVPIS
Cytat:
Marek Suski (PIS), członek komisji ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, przyznaje, że mamy problem systemowy utrudniający walkę z finansowymi oszustwami: – Nadzór ze strony prokuratury do tej pory był głuchy, ślepy i miał amnezję. Nadal odczuwamy tego skutki.
W podobnym tonie wypowiada się Janusz Szewczak z PiS, specjalista od prawa bankowego: W każdym społeczeństwie zdarzają się osoby, które liczą na łatwy zarobek. Ale społeczeństwo nie może ich rzucać na żer tych, którzy naiwność wykorzystują.
Poprosiliśmy Prokuraturę Okręgową w Warszawie o udostępnienie dokumentów dotyczących Pay Trade. Jej rzecznik Michał Dziekański poinformował nas jednak, żeto niemożliwe, gdyż akta zostały wypożyczone Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie.
Po co tak wysoko postawieni w hierarchii śledczy ściągnęli dokumenty Pay Trade z Warszawy?
– Ze względu na dobro postępowania nie możemy udzielić takich informacji– informuje p.o. rzecznika prasowego szczecińskiej prokuratury Magdalena Blank.
_________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Wysłany: Nie Gru 04, 2016 0:32 Temat postu: Re: AmberGold wg PIS
Wszystko wskazuje na to, że całej aferze AmberGold winna jest prokuratura zarządzana ówcześnie przez Prokuratora Generalnego - p. Seremeta - uwaga: namaszczonego przez Lecha Kaczyńskiego.
Nie dość, że Prokuratura sama działała w tej sprawie skandalicznie to uniemozliwiła Policji sprawdzenie/zajęcie złota...
Pomimo, że Sąd nakazał Prokuraturze sprawdzenie czy jest zdeponowane złoto w stosownej ilości do założonych lokat klienckich w AmberGold - Prokuratura tego nie zrobiła !!!
Sensacyjne ustalenia komisji ds. Amber Gold. Tak prokuratura szukała złota w skrytkach
Jeszcze bardziej sensacyjne informacje ujawniła dalsza część przesłuchania prok. Majstrowicz.
Przewodnicząca sejmowej komisji ds. Amber Gold chciała dowiedzieć się jak wyglądała kwestia sprawdzenia skrytek bankowych i szukania zdeponowanego w nich złota.
- Czy państwo żeście w którymkolwiek etapie, jak żeście się przepychali, czy wam Marcin P. coś da czy nie da... czy przyszło wam do głowy, żeby pójść do BGŻ-u i zobaczyć, co jest w skrytkach? - pytała poseł Wassermann.
- Z tego co pamiętam, to prok. Kijanko powiedziała mi tak, że rozmawiała wstępnie z chyba z panią dyrektor i nie było żadnego problemu. Powiedziała, że w każdym czasie można wejść i sprawdzić – tłumaczyła prok. Majstrowicz.
- Czy poszły? Dwa lata trwało to postępowanie.
- W momencie kiedy już były te dokumenty zebrane i wydane postanowienia o żądaniu wydania rzeczy... wiem, że wtedy było polecenie sprawdzenia ilości złota w skrytkach. W momencie, kiedy już policjantka poszła z biegłym, okazało się, że absolutnie pani dyrektor nie wyraża zgody i kazała podać podstawę... na jakiej podstawie chcą sprawdzić ilość tego złota w tym... wiem że odmówiła. - zeznała prok. Majstrowicz.
- A miała rację, czy nie? - dopytywała przewodnicząca komisji.
- W tym wypadku trzeba było normalnie wystąpić z postanowieniem o żądaniu przeszukania.
- A wydaliście to postanowienie?
- Nie, bo ja nie wiem czy to nie było tak, że zaraz ta sprawa została przejęta.
- Rozmowa o tym, że należy sprawdzić skrytki pojawia się w grudniu 2009 po raz pierwszy...
- Ja wiem o tym. Mam świadomość tego, że to było m.in. zalecenie sądu w postanowieniu o umorzeniu postępowania.
- Pani prokurator, czy ja dobrze słyszę? Czy pani chce powiedzieć, że policjantka z biegłym poszła bez postanowienia do banku i poprosiła, żeby im otworzyli skrytki i pokazali? - dopytywała Małgorzata Wasermann.
- Wydaje mi się, że wtedy tak jak mi przekazała pani prokurator Kijanko chyba w tym zakresie nie było postanowienia o przeszukanie – przyznała prok Majstrowicz.
Pytana o to, czy działanie prokuratury w tym zakresie ocenia jako prawidłowe, prok. Majstrowicz przekonywała, że we wcześniejszych rozmowach dyrektorka banku obiecywała, że „nie będzie żadnych problemów”.
- Tak jak powiedziałam, z tego co mi tłumaczyła, to dyrektorka powiedziała, że nie będzie żadnego problemu, po czym się okazało, że jest to problem - mówiła prok. Majstrowicz
- Pani prokurator to jest prokuratura, czy to jest krąg wzajemnego zaufania? O czym pani mówi? - skwitowała Małgorzata Wassermann.
_________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Wysłany: Śro Gru 07, 2016 1:35 Temat postu: Re: AmberGold wg PIS
Marcin_G napisał:
No przecież utrata dorobku życia przez kilka tysięcy ludzi to znikoma szkodliwość społeczna...
... to słowa prokuratora Radoniewicza jak zauważyleś...
Każdy kolejny przesłuchiwany prokurator czy "prokuratorka" pogrąża pisowską prokuraturę z czasów Seremeta.
Tą niby aferę ukręcono w samej prokuraturze - od szczebla rejonowego poprzez okręgową i apelacyjną do generalnej ... kompromitacja... kompromitacja... kompromitacja .
To wszystkie (!!!) szczeble prokuratury pozwalały na bezkarne okradanie oczadziałych klientów AmberGold.
A niejaka prokurator Borkowska z prokuratury okręgowej po napisaniu całkiem sensownego pisma do prowadzacej śledztwo p. Kijanko - które gdyby ujrzało światło dzienne zaorałoby prawdopodobnie AmberGold - trzymała go w biurku od stycznia 2012 do kwietnia 2012 - czyli w okresie gdy rozpoczął się nielegalny transfer setek tysięcy środków finanasowych z AmberGold do Linii lotniczych OLT Express
Cytat:
Prokurator Małgorzata Syguła była również przełożoną, przesłuchanej w zeszłym tygodniu, prokurator Hanny Borkowskiej z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która pod koniec 2011 roku otrzymała do przeanalizowania akta dotyczące sprawy Amber Gold. Była również autorką odpowiedzi na pismo Komisji Nadzoru Finansowego z listopada 2011 roku.
Dokument zawierał uwagi dotyczące prowadzonego w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz postępowania ws. Amber Gold. Szef KNF krytykował w piśmie zawieszenie dochodzenia i prosił o zmianę prokuratora prowadzącego sprawę. Było adresowane do Prokuratura Generalnego Andrzeja Seremeta, ale jego biuro przekazało je do Departamentu Postępowania Przygotowawczego. Stamtąd pismo trafiło Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, a w końcu do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W odpowiedzi z 5 stycznia 2012 roku prokurator Hanna Borkowska napisała, że zawieszenie postępowania było niezasadne i złożyła wniosek o jego wznowienie. Dokument wpłynął do Prokuratury Rejonowej-Gdańsk Wrzeszcz dopiero na początku kwietnia 2012 roku.
Podczas zeszłotygodniowego przesłuchania uchyliła się od odpowiedzi na pytanie komisji, czy antydatowała pismo ze stycznia 2012 roku.
O sprawie przetrzymania pisma w biurku przez prok. Borkowską "nieopatrznie" zeznała dzisiaj prokurator Małgorzata Syguła (zca prokuratora okregowego). Wyjaśniła również że prokurator Borkowska - jej była podwładna - po prostu ją za to przeprosiła !!! i to były jedyne konsekwencje za nie uruchomienie kluczowej korespondencji z prokuratury okręgowej do rejonowej czyli za przetrzymanie pisma przez kwartał w biurku ---> a kasa z AmberGold w tym czasie wypływała ---> a panie się po cichu za to przeprosiły !!!
Nawet rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratorów - Radoniewicz - z prok. Generalnej nie miał wiedzy na temat tej kluczowej w tzw aferze AmberGold przewinie pani Borkowskiej . Panie prokuratorki Borkowska i Syguła po prostu to zataiły !!!
Gdyby to kluczowe pismo dotarło na czas do prokuratorki Kijanko - która jest teraz obłożnie chora - to powinna ona wznowić asap umorzone już dwukrotnie przez siebie wcześniej śledztwo - powinna wejść do AmberGold z policją - zarekwirować rzekomy arsenał sztabek złota, zająć rachunki i zaorać AmberGold... a tym samym uchronić naiwnych klientów AmberGold przed utratą kasy _________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Wysłany: Czw Gru 08, 2016 16:09 Temat postu: Re: AmberGold wg PIS
Cała ta "afera" alpengold jest prosta do wytłumaczenia jak krowi ogon i nie dziwi mnie, że żaden polityk nie dąży do jej rzeczywistego wyjaśnienia, choćby zadając kilka podstawowych pytań, ale dziwi mnie, że żaden dziennikarz tego nie zrobił (o ile mi wiadomo, lub nie przebił sie do mainstreamu).
Nie ma tu żadnego drugiego dna. Prokuratura nie była w stanie odpowiednio wcześnie zareagować, gdyż, podobnie jak sądy, są ZAWALENI robotą. Jeśli ktoś sobie wyobraża, że prokurator i sędzia mają po kilkanaście-kilkadziesiąt spraw rocznie, to się grubo myli. Jest ich znacznie więcej. Nikt nie jest w stanie w tej powodzi spraw, setkach tysięcy akt wnikliwie i sprawiedliwie rozpoznać WSZYSTKO i przewidzieć konsekwencje WSZYSTKIEGO. Etatów prokuratorów i sędziów jest ZA MAŁO i sa to zaniedbania sięgające początków lat 90-tych. Kolejne rządy miały to serdecznie w dupie.
Obecny rząd również, a dodatkowo rozwala wymiar sprawiedliwości w drobny mak. Cytat z ostatniej "POLITYKI":
"Brakuje sędziów do sądzenia. Ponad 500 etatów jest zamrożonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które nie ogłasza konkursów na zwolnione stanowiska sędziowskie, np. w związku z przejściem w stan spoczynku (...) Do tego ponad 150 sędziów, zamiast w sądzie, jest obecnie w delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. W sumie daje to 650 nieobsadzonych etatów."
To tak, jakby zniknęły 3 duże sądy okręgowe (Warszawa, Katowice itp.). Czyli kilkaset tysięcy spraw rocznie nie jest rozpatrywanych, co oznacza ogromne opóźnienia dla każdej sprawy WSZYSTKICH obywateli.
Dlatego jakieś tam alpengoldy przepadają w ogromie spraw prokuratur i sądów. BO NIE MA KTO ICH OBROBIĆ!!! Komisja i stuknięta wasserwaga dziwi się, że prokuratorzy nie pamiętają takiej sprawy, a to bardzo proste, jak masz do obrobienia tysiące stron dziennie, setki spraw, to nie pamiętasz szczegółów po dwóch dniach, a co dopiero po kilku latach
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.