Antyterrorystyczna rejestracja kart sim

[fordowicz]

Do kol tc2
Należę do tych co mają abonament i mają gdzieś szpiegowskie zapędy żądzących.Ty z kolei chcesz być niewidzialny z egipską kartą i zabawami przez internet.ONI wiedzą o nas więcej niż nasi bliscy.
Czasy zdrapek będziemy wszyscy wspominać z tęsknotą,kto wtedy słyszało totalnej inwigilacji?
Pozdrawiam.

[Dieter]

[chico]

Trochę nie rozumiem o co ten szum, w 10 krajach UE jest obowiązek rejestracji karty.

[Matti]

Ale w znaczącej większości krajów UE i z poza obowiązek ten nie istnieje... Chodzi o to, że nie jest to żaden sposób na ochronę przed terroryzmem, wiec argument z góry zostaje zbity...

[Marcin_G]

[know]

Dieter masz ukryty solar?

1 kwh kosztuje 0,28 Euro

[Dieter]

[Matti]

Trzeba tylko bardzo uważać przy zmianie dostawcy prądu, należy sprawdzić dokładnie wartości wszystkich opłat przesyłowych zmiennych i stałych, kWh może być tańsza ale to nie wszystko. Może też być promocja np. na rok, a potem cena znacząco rośnie. Ja jestem ostrożny z takimi akcjami...

[Marcin_G]

To dokładnie tak jak przekręt z telekomunikacją. Przy prywatyzacji central telefonicznych, francuzi dostali jako zbędny i mało warty element... wszystkie kable. Skutkiem czego tzw "ostatnia mila" do abonenta była w ich rękach. Po 15 latach konkurencja miała kilka procent swoich abonentów... bo nie miała jak się do nich dostać. Moim zdaniem był to przekręt stulecia w Polsce. Tak samo jest z prądem, jedyna słuszna firma ma kable. Nawet, jak by ktoś nam prąd dawał za darmo, to i tak będziemy płacić za przesył, to w tej chwili jest jakieś 50% ceny. Więc jeśli ktoś nam proponuje prąd 20% taniej, to faktycznie w najlepszym wypadku zapłacimy z 10% mniej, a do tego pewnie opłaty manipulacyjne czy cuś, co nam zje tą obniżke.

Bardziej opłacało by się kupować hurtowo, przy dużym poborze firmy mają czasem cene prądu na poziomie 45 groszy za KWh juz z przesyłem, więc bardziej wierzył bym w jakiś gruppon na prąd niż oszczędności po zmianie dostawcy.

Zaczęliśmy od rejestracji telefonów a jesteśmy na cenie prądu, fajnie się wątek rozwija A z telefonami tak jak ze wszystkim, czego sie pis nie tknie to sp...li. Czy oni na prawdę nie potrafią zrobić czeoś faktycznie dla społeczeństwa? Co to za nacja że tak gnębi Polaków, bo nie chce mi się wierzyć, że te wszystkie ustawy o działalności gospodarczej, telefony, wycinka drzew, szpitale robi ktoś kto jest Polakiem, bo jak może Polak Polakowi takie gó....o podkładać?

[Marcin_G]

A propo zmian dostawców i umów...

Ostatnio odbieram telefon, przedstawia mi się pani że dzwoni z ENERGI i że ma propozycję zmiany umowy na stałą cenę i że wszyscy już zmieniają i że to takie super i czy się zgadzam...

Ja na to że nie i że podczas rozmowy telefonicznej nie wyrażę zgody, a jak mają dla mnie jakąś ofertę to poproszę listem albo mailem. Panienka na to że nie może mi wysłać, że moge sobie na ich stronie poszukać i że powinienem się zgodzić, bo wszyscy będą teraz mieli taką umowę i że jest fajna itd...

Ja na to że jeśli mi nie prześlą umowy i oferty do zapoznania, to nie mamy o czym rozmawiać, dziękuję za telefon i do widzenia, po czym rozłączyłem się.

Kilkanaście sekund później dzwoni do mnie jeszcze raz ta sama panienka, z tym samym tekstem, że nie mogą mi wysłać do zapoznania się oferty, że sobie mam szukać ale powinienem się zgodzić na zmianę, bo obecna umowa to ble i fuj, a ta nowa to cymes i cycuś w jednym...

Zastanawia mnie co sobie myślą bezmózgi w dyrekcji tej energi i co robią swoim pracownikom że są tak bezczelni i natrętni.

Kiedyś chciałem coś załatwić w tej enerdze w ich nowym biurowcu w Oliwie, okazało się że tam tylko dyrekcja pierdzi w stołki, a jak coś chce załatwić to tylko przez telefon bo polikwidowali wszystkie punkty obsługi.

Ja przez telefon nie będe niczego załatwiał, bez przeczytania umowy i oferty, tak więc zastanawia mnie w jaki sposób mam z nimi podpisać umowę, bo jak już pisałem przez telefon na podstawie kilkuminutowego słowotoku marketerki odpada.

Dlatego ostrzegam wszystkich przed takimi przypadkami, ostrzeżcie starszych rodziców i dziadków, nawet firma z którą macie umowę chce was na minę wsadzić.

Prawdopodobnie chodzi o to, że teraz mamy umowę na cenę regulowana, przy której jak URE podniesie ceny to będzie podwyżka, a oni chcą zafundować podwyżkę już teraz, podsunąć swoją ze swoimi stawkami plus opłata handlowa i "zagwarantować", że wtedy już cena nie wzrośnie...

[chico]

Do mnie co prawda energa nie dzwoniła ale na temat obsługi klienta mogę się wypowiedzieć, w Olivia "gejt" przesiedziałem 2h żeby podpisac umowę, Pani była kompetentną osobą i wyczerpująco mi odpowiedziała na pytania czego nie moge powiedzieć o punkcie w leclercu - tam kobieta na każde pytanie zaczynała zdanie od "chyba".
Moja babcia została tak zrobiona w konia z orange, wystarczy że powiedzieli magiczne "taniej" a babcia się zgodziła - teraz płaci stacjonarny i komórkę gdzie ja przy niższym abonamencie mam to czego moja babcia nie ma.

[Marcin_G]

Moi rodzice już wiedzą, że nawet jak by ktoś obiecywał gruszki na wierzbie, to mają mówić nie, a jak jakaś łajza przyjdzie osobiście z ofertą, to maja psem poszczuć. Niestety żyjemy w czasach naciągaczy i oszustów, i nawet jak coś było by warte uwagi, to niestety trzeba gonić wszystkich cwaniaczków próbujących cokolwiek sprzedać.

Wychodzę z założenia, że jeśli cokolwiek będę chciał zmienić w moich umowach, to sam sobie znajdę kogoś do tego.

Energa już przechlapała sobie sprawę, widać że jednak jakieś okienka otworzyli, ale już za późno, teraz mam ich gdzieś, tak jak oni mnie olali każąc dzwonić i załatwiać przez telefon, a wydzwaniając do mnie są ostatnimi, których będe brał pod uwagę.